Czy możemy mniej więcej przewidzieć, jak w przyszłości będzie wyglądać Facebook albo czy w ogóle taką ma? Trudno oczywiście sobie wyobrazić, aby nagle wszyscy użytkownicy przestali się interesować takim niezwykle popularnym globalnie medium. Są przecież ludzie, którzy rozpoczynają swój dzień od odwiedzenia tego serwisu i tutaj go kończą. Zauważmy, że Facebook bardzo różni się od tego, czym był na samym początku. Oczywiście nie tylko sami użytkownicy zastanawiają się nad tym, w którym kierunku będzie się rozwijać ten portal, bo sami założyciele, a więc Mark Zuckerberg również bardzo intensywnie analizują wszystkie możliwe scenariusze działania.
Role, jakie pełni Facebook
Oczywiście Facebook wciąż jeszcze będzie pełnić swoją zasadniczą rolę i działać wg pierwotnych założeń. Z jednej strony jest to nadal serwis społecznościowy, gdzie toczą się zażarte dyskusje, a użytkownicy mogą publikować najróżniejsze treści. Mogą tam pisać posty, a także zamieszczać zdjęcia i filmy. Chętnie z tego korzystają zarówno podmioty gospodarcze, jak również gazety, portale informacyjne i naturalnie zwykłe osoby, do których początkowo kierowano Facebooka. Z tej opcji korzystają już miliardy ludzi na całym świecie, dzięki czemu mogą się dzielić zdjęciami, a także opiniami. Z drugiej strony warto zauważyć, że amerykańska firma jest także prawdziwą fabryką innowacji. Od dawna przecież pracuje nad sztuczną inteligencją lub dronami, które zasila się energią słoneczną. W efekcie więc te dwie przestrzenie traktuje się raczej jako oddzielne projekty.
Czy podział Facebooka będzie trwać?
Oczywiście równolegle też pojawiają się nowe serwisy, które starają się konkurować z Facebookiem. Dlatego założyciele nieustannie analizują różne profile. Kilka lat temu zresztą Mark Zuckerberg poinformował publicznie o swoim dziesięcioletnim planie rozwoju. Bardzo wyraźnie poruszył tu tematy sztucznej inteligencji, ale także rozszerzony i wirtualnej rzeczywistości. Ważnym tematem był także powszechny dostęp do internetu. To wszystko są fundamenty jego strategii biznesowej. Wirtualna rzeczywistość będzie mieć oczywiście zastosowanie na przykład w sferze rozrywkowej, gdy chodzi o gry komputerowe. Z kolei rzeczywistość rozszerzona już ma bardzo duże zastosowanie w biznesie, a m.in. w projektowaniu wnętrz lub tuż infrastruktury technicznej.
Nacisk na wirtualne kontakty
Jak zapewniają sami przedstawiciele Facebooka to, co ma być też elementem strategii działalności firmy w przyszłości, to fakt, że nie powinniśmy właściwie odczuwać deficytów w przypadku kontaktowania się z innymi ludźmi poprzez internet. Wg nich, odległość będzie mieć absolutnie żadnego znaczenia. Kluczowe znaczenie mają tu mieć na przykład pracownicy rozmaitych firm usługowych, którzy będą zastąpieni przez boty, które będą przyjmowały od nas zapłatę za zamówienie na przykład jedzenia na wynos. Korzystanie z takich ofert ma być gwarantowane właśnie przez sztuczną inteligencję. W okienku, gdy zechcemy zamawiać hamburgera w naszej ulubionej sieci gastronomicznej, pojawi się zamiast człowieka avatar. Będziemy mogli z nim porozmawiać za pomocą okularów do rozszerzonej rzeczywistości. Mają one być właśnie opracowane przez Facebooka.
Czy czeka nas cenzura na Facebooku?
Osobnym tematem są także problemy z cenzurowaniem wypowiedzi. Jak widzimy, co jakiś czas można słyszeć o tym, że ktoś wypowiedział się w sposób bardzo kontrowersyjny i w konsekwencji jego konto zostało zawieszone albo całkowicie usunięte. W tym kontekście pojawiają się pytania o wolność słowa i wypowiedzi. To z kolei generuje kolejne wyzwanie, jakim jest doprecyzowanie przepisów odnoszących się do różnych publikacji. Facebook będzie musiał się zmierzyć z takim wyzwaniem, bo w wielu krajach przepisy mogą być określone inaczej. To na pewno będzie jednym z wyzwań w kolejnych latach dla Marka Zuckerberga.