Marketing szeptany czyli jedna z najbardziej spontanicznych form komunikacji z adresatem. Dlaczego należy je traktować jako spontaniczne? To właściwie jedna z największych zalet tego narzędzia komunikacji. Powinno sprawiać wrażenie płynnego, nieplanowanego, a co najważniejsze naturalnego przekazu. O ile oczywiście jest prowadzone poprawnie…
Błędy popełniane w marketingu szeptanym
Jednym z największych grzechów marketerów jest właśnie pojmowanie buzz marketingu jako najprostszego kanału dotarcia do ich grupy docelowej. W związku z tym podejmują wyzwanie zajmowania się nim na własną rękę. Tymczasem niewybaczalnym błędem marketingu szeptanego są działania spamerskie, które nie mają z nim nic wspólnego. Kampania powinna mieć podobnie zresztą jak każda inna, ściśle dookreśloną strategię w tym przede wszystkim ustalone cele, grupę docelową i spójną formę budowania komunikacji. Działanie może być realizowane na bardzo różnym poziomie jakości. Dlatego już w pierwszym etapie niezbędne jest wsparcie agencji marketingowej specjalizującej się w działaniach SEO.
Przykłady najczęściej popełnianych błędów
Ta pozwoli uniknąć marce podstawowych błędów takich jak:
- posty w przypadkowych wątkach – nie ma to nic wspólnego z umiejętnie prowadzoną kampanią buzz marketingu. Wrzucanie treści w przypadkowe miejsca może jedynie marce zaszkodzić,ale na pewno nie przyniesie jej żadnych korzyści wizerunkowych.
- spamowanie treści – wrzucanie tekstu w typowo spamerskich wpisach, które nie są merytorycznym przekazem, a jedynie miejscem dla przypadkowych copywriterów na udostępnienie postów i zakończenie zlecenia możliwie najszybciej.
- copy and paste – czyli powielanie tej samej treści w postach. To błąd, na który absolutnie nie powinien sobie pozwolić doświadczony copywriter, którego posty trafiają do określonej grupy docelowej. Grupy aktywnej na różnego rodzaju portalach tematycznych i jest to jedno z największych zagrożeń utraty naturalnego charakteru przekazu.
- przestarzałe tematy – zarówno wątki, jak i artykuły czy przywoływane dokumenty powinny być „z najwyższej półki”. Przedawnione, archiwalne materiały nie są atrakcyjne dla samego czytelnika, a tym samym nie są tematami najbardziej poczytnymi w danym czasie. Komentarz pod postem czy też w materiale na blogu to kontynuacja, podtrzymanie zainteresowania top tematu sezonu.
Wbrew pozorom marketing szeptany, choć wydaje się czymś naturalnym, czymś z czym mamy do czynienia na co dzień – jest trudną sztuką budowania wizerunku brandu w sieci. To zadanie dla doświadczonych SEO z agencji specjalizujących się w tego rodzaju aktywnościach onlineowych. Każdy błąd może okazać się decydującym w zdemaskowaniu marki w sieci.
Mam wrażenie, że marketing szeptany przeżywa renesans. Coraz więcej osób pyta o warunki takiej kampanii, jej wycenę i efekty. W domach mediowych jednak nadal to temat tabu. Wygląda to tak, jakby domy mediowe obawiały się takich kampanii, bo nie posiadają odpowiednich kompetencji do prowadzenia tego typu działań…